Wywiadu udzielił Pan Grzegorz Aksamit, Wiceprezes firmy Stava - pierwszej w Europie franczyzy gastro-kurierskiej.
Jakie produkty i usługi oferuje Państwa firma?
Stava świadczy restauratorom usługę dowozu jedzenia do ich klientów. Jesteśmy więc alternatywą do zatrudniania własnych kierowców przez restauratora. Nasi kurierzy realizują dowozy zamówień, które klient składa w restauracji przez telefon, przez stronę www restauracji lub np. portale takie jak pyszne.pl czy pizzaportal.pl.
Kim jest Państwa klient?
Stava swoją ofertę kieruje głównie do restauracji, które już realizują dowozy jedzenia i zatrudniają własnych kierowców. Zgłaszają się również do nas restauracje które dopiero chcą zaoferować dowozy swoim klientom i startują „od zera”. Takie też oczywiście chętnie obsługujemy.
Jesteśmy póki co jedyną firmą w Polsce, która jest w stanie zaoferować usługę dowozów sieciom restauracji w dużej ilości miast.
Jakie korzyści oferują Państwo swoim klientom?
Zdejmujemy restauratorowi z głowy wszystkie problemy organizacyjne związane z zarządzaniem pojazdami i kierowcami, takie jak nieobecności, awarie samochodów, stłuczki itd. Jednocześnie obniżamy restauracjom koszt realizacji dowozów i poprawiamy czasy oczekiwania klientów.
Proszę pokrótce opisać Państwa firmę.
Stava powstała w 2014 roku a od 2017 oferuje licencje franczyzowe. Filarem Stavy jest zespół IT który stworzył i rozwija autorski system informatyczny, który w zautomatyzowany sposób na żywo optymalizuje trasy kierowców w poszczególnych oddziałach. To daje Stavie ogromną przewagę efektywności nad kierowcami zatrudnionymi przez restauracje bezpośrednio oraz nad konkurencyjnymi firmami. Franczyza Stava planuje otworzyć 50-60 oddziałów w Polsce w ciągu najbliższych kilku lat.
Jakie wymagania trzeba spełnić, aby nawiązać z Państwem współpracę?
Od franczyzobiorców oczekujemy osobistego zaangażowania w prowadzenie oddziału i zamieszkania w mieście w którym franczyzobiorca prowadzi oddział. Wymagany jest także odpowiedni kapitał – jego wysokość zależy od wielkości miasta w którym startuje oddział.
Dlaczego warto z Państwem współpracować; jakie korzyści i wsparcie oferują Państwo swoim Partnerom?
Nasi partnerzy dostają wyłączność na całe miasto a także pełne osobiste wsparcie przy starcie oddziału. Po teoretycznych i praktycznych szkoleniach które franczyzobiorca przechodzi w istniejącym oddziale, eksperci z centrali przyjeżdżają do franczyzobiorcy i na miejscu wspólnie prowadzimy spotkania z restauratorami, sprzedajemy usługę, szkolimy kierowców itd. Kluczowy jest także wspomniany wcześniej system informatyczny, bez którego niemożliwa do osiągnięcia jest efektywność logistyczna konieczna do osiągnięcia rentowności.
Proszę przybliżyć specyfikę Państwa branży, czym się charakteryzuje?
Branża dowozu jedzenia jest wbrew pozorom bardzo trudna. Restauratorzy ponoszą wielokrotnie wyższe koszty realizacji dowozu niż to co dopłaca za dostawę klient przy składaniu zamówienia. Umiejętny dobór strefy dowozów, liczby kierowców i kanałów pozyskiwania zamówień jest trudny a istotne czynniki mało uchwytne.
Jaki jest potencjał branży oraz jakie są przyszłe trendy i wyzwania w Państwa branży?
Rynek dowozu jedzenia rośnie od 10 do 20% rok do roku, w zależności od źródeł. Branża rozwija się więc niezwykle dynamicznie. Wielu restauratorów czuje presję od swoich klientów na uruchomienie i rozwijanie dowozów. Z drugiej strony rynek pracy jest bardzo trudny i niełatwo jest restauratorowi zbudować odpowiedni zespół.
Jak duża jest konkurencja w Państwa branży?
Konkurencją Stavy jest przede wszystkim kierowca zatrudniony bezpośrednio w restauracji.
Dziękuję za rozmowę!
Rozmawiał Maciej Makowski, twórca portalu WlasnyBiznes.pl